O mnie

Ludzie mówią mi, że mam: się nie drapać, dystans do siebie, duże cycki, fajną ramoneskę, iść do bioenergoterapeuty, śmieszny nos, jeść egzotyczne grzybki i wyzdrowieć, nie nosić ubrać z wełny i może bym kolczyki wyjęła to mi przejdzie.

Miałam taki moment, że wolałam przehandlować azs na raka. Miałam różne momenty. Chwilowo rzeczywiście jakby mi przeszło, ale nie dzięki nie drapaniu się, ramonesce, bioenergoterapeucie czy egzotycznym grzybkom. Aktualnie uczestniczę w badaniu klinicznym, co oznacza że testują na mnie lek biologiczny i mogę poudawać, że nigdy nie wyglądałam jak córka Frankensteina.

Na co dzień staram się nałożyć makijaż tak, żeby nie odpadł płatami razem z naskórkiem. Kiedy moja skóra ma lepsze dni, wyciągam na światło dzienne niezdrowe zapasy kosmetyków kolorowych.

A, właśnie. Tak w ogóle to blog o atopowym zapaleniu skóry jest przede wszystkim, ale lubię się też tapetować ponad normę i zdania wielokrotnie złożone.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka