10 września, 2012

Dermedic Emolient, lotion do ciała

Ze względu na to, że emolienty są stałym elementem wyposażenia każdego miejsca, w którym aktualnie przebywam, zużywam je szybciej niż kremy do rąk. Nie trzymam się kurczowo jednej marki: dopiero raczkuję w tym temacie, ciągle więc testuję, kupuję nowości i nie ukrywam - spore znaczenie ma dla mnie cena
Składniki aktywne:  Pochodna z jęczmienia
i oleju arganowego, Masło shea, D-panthenol,
Olej z oliwek, Allantoina, Gliceryna
 
Dawniej w ogóle nie wyobrażałam sobie jak można płacić za głupi balsam do ciała więcej niż 15 zł (do kolorowych słoików TBS tylko wzdycham). Aktualnie wydaję mniej więcej dwa razy tyle, więc gdy w Super Pharmie zobaczyłam lotion Dermedica (przepraszam, czy pan się odmienia?) za 18zł, wzięłam go bez wahania. Kolejne opakowanie zdążyłam jeszcze dostać w promocji, trzecie - którego teraz używam - kosztowało już 26,99. Cena niby standardowa, ale nijak ma się do wydajności produktu. Specjalnie zanotowałam w pamięci, kiedy pierwszy raz otworzyłam nową butelkę lotionu. Dziś mija ósmy dzień od kiedy go używam, a zniknęła już połowa - zawartość sięga mniej więcej tego niebieskiego paska. Jedno opakowanie wystarczy na dwa- trzy tygodnie smarowania się. Ale! Nie mówię o używaniu go na całe ciało! W moim przypadku najbardziej problematyczne są ręce i to tylko je traktuję aptecznymi nawilżaczami, nogi zazwyczaj obrywają Neutrogeną.

Dlaczego więc nie wymieniłam Dermedica na coś bardziej opłacalnego?
Konsystencja. W tej kategorii jest - zwłaszcza latem - bezkonkurencyjny. Na pierwszym miejscu ma wodę, dzięki czemu jest bardzo rzadki, łatwo i szybko się rozprowadza i genialnie chłodzi, kiedy czuję że zbliża się atak świądu. Nie lepi się, (i bywa, że kojarzy się ze spermą... mina koleżanki która widzi zawartość bez opakowania sugerującego pochodzenie produktu - bezcenna), grzecznie trzyma skórę w ryzach.  Producent obiecuje długotrwałe i intensywne nawilżenie. Po części jest to pewnie zasługa lepszego stanu mojej skóry, ale rzeczywiście wystarczy jedno-dwa użycia dziennie. Zdradziłam go na chwilę z balsamem z rodziny Hydrain2. Nie minęło 48 godzin, a ze spuszczoną głową wracałam do apteki po lepszy model. Nasz romans pewnie potrwa dłużej, mimo że w kolejce mam dwie butelki Physiogelu upolowanego po zawrotnej cenie wyprzedażowej 26zł/sztuka. Ten agent to się dopiero ceni...

Na koniec skład - kulawo przepisany z opakowania.
Aqua, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Myristate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cetyl Alcohol, Panthenol, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Spent Grain Wax (and) Butyrospermum Parkii (She Butter) Extract (and) Argania Spinosa Kernel Oil, Polyacrylamide (and) C 13-14 Isoparaffin (and) Laureth, Allantonin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, DMDM Hydantoin (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, PEG-8 (and) Tocopherol (and) Ascorbyl Palmitate (and) Ascorbic Acid (and) Citric Acid.
Ewentualne literówki wynikają z nieznajomości tematu :>  Nie wiem dlaczego, ale Dermedic chwali się tylko serią Emolient Linum, o tej ciężko znaleźć jakąś wzmiankę poza informacją o składnikach aktywnych i opisem działania w aptekach internetowych (składu nijak nie można skopiować :D).  Dziwne, bo ten produkt jest jak najbardziej udany.

2 komentarze :

  1. Wypatrzyłam, że Flos-Lek wprowadził nową serię Emoleum i przyznam się, że zaciekawiła mnie. Może widziałaś ją gdzieś u siebie? bo ja jestem skazana wyłącznie na Internet. W miarę podobają mi się składy i myślę, że mogłoby to być niezłe.

    Zaciekawiłaś mnie opisem Dermadica i skład ma też udany, nie mówiąc już o cenie :)
    Idzie zima :D więc tego typu kosmetyki u mnie będą jak znalazł.

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nie słyszałam o tym! Nawet wygooglowane zdjęcia nic mi nie mówią. Może jeszcze nie dotarły do wszystkich sklepów, przy najbliższej okazji będę o tym pamiętać. Mam co prawda zrobione zapasy, ale takie rzeczy się nigdy nie marnują :D
      Dzięki za info :) A mail z komentarzem odebrany rano poprawił mi humor, mała rzecz a cieszy i umila podróże :))

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka