19 lutego, 2013

'Przejmujący z oddali', czyli rzyg workiem przecinków.

Lubię biografie. W ogóle lubię czytać książki, chociaż ostatnio zdecydowanie nie poświęcałam tej czynności zbyt wiele czasu. Tym bardziej wkurzyłam się po pierwszych trzydziestu stronach dojrzewającej na półce od ponad roku opowieści o Ianie Curtisie. Spójrzcie na próbkę:

Jej ojciec, dziadek Curtis, był wspominany przez całą rodzinę Iana jako "wspaniały staruszek", który umarł, nie mając grosza przy duszy, ale Ian opisałby go bardziej romantycznie: jako Irlandczyka który codziennie zmieniał religię i stroił sobie żarty z politycznej sytuacji Irlandii. 
Brian był gitarzystą, Ian i Tony poznali go w klubie golfowym, gdzie zarabiali na kieszonkowe, podając piłki, Ian zdecydował się grać na basie, a Tony kupił sobie perkusję. 
Podczas gdy "akcje" Iana były starannie przemyślane i w zasadzie nigdy nie niosły za sobą żadnego ryzyka, Oliver wychodził z założenia, że jeśli wpadnie w prawdziwe tarapaty, rodzina przyjdzie mu z pomocą, Ian nie był tak zblazowany, może dlatego, że miał ojca policjanta, ale niewątpliwie igranie z prawem sprawiało mu przyjemność.

Serio? Serio?
Czytając to nie widzę nic poza znakami interpunkcyjnymi. Rzucają mi się w oczy odwracając uwagę od treści tak bardzo, że książki nie jestem w stanie czytać. Panie Krzysztofie Obłucki, wstydź pan się. Mimo szczerych chęci nie mogę przez to przebrnąć.
Dziękuję, do widzenia, następny proszę.

21 komentarzy :

  1. och. ojej. ten styl skojarzył mi się trochę ze stylem mojego gimnazjalnego kolegi, który nagminnie stawiał przecinki zamiast kropek. smuteczek.


    btw, skoro już przy JD jesteśmy - oglądałaś Control?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w pracy (prawie że byłej pracy <3) gościa który nawet jak mailował z szefem to używał wielokropków zamiast kropek. Wytwarza nieprzeciętną aurę tajemniczości.

      Nie oglądałam. Jeszcze nie :)

      Usuń
    2. Jak Madzia Gessler!

      polecam Control. pierwszy raz widziałam w kinie Muranów. uch, dobre przeżycie to było.

      Usuń
  2. Lubimy ten zespół. Nie lubimy przecinków ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JD jest mocno specyficzne, muszę mieć odpowiedni nastrój. Ale posłuchać czasem lubię :) Tym bardziej chciałam dowiedzieć się, jak to wyglądało 'od kuchni'. Niestety, nie tym razem.

      Usuń
    2. wiesz, co tak się zastanawiałam, czy to pisać - bliska mi osoba tez ma azs, paradoksalnie bardzo pomagają wizyty na basenie tak 2 razy w tygodniu, to pewnie zależy od składu wody, może obecność chloru albo jakiś innych środków w wodzie, różnica w stanie skóry jest kolosalna

      Usuń
    3. Cieszę się że to napisałaś bo jesteś drugą osobą od której wirtualnie otrzymuję taką informację. Może coś w tym jest? Spróbuję jeśli będę mieć okazję i strój kąpielowy ;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Prawda? :D W szoku jestem że ktoś dopuścił to do druku.

      Usuń
  4. Ojej. A mówią mi, że to ja układam zbyt długie i złożone zdania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długie i złożone są ok, niech tylko mają jakiś sens.

      Usuń
  5. ...mieliśmy kiedyś w sąsiedniej klasie takiego Sylwka, który z kolei zupełnie nie używał znaków przestankowych. Napomnienia, uwagi, pały i dwóje nic nie dawały - trwał przy tym uparcie.

    Cholera, ja również miałabym niestrawność po zażyciu tylu przecinków.

    Są sytuacje, kiedy wystarczy wręcz jeden przecinek jeden.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A fuj. Bardzo jestem wyczulona na takie rzeczy. Hurtem ignoruję ludzi na fb kiedy codziennie częstują mnie takim zlepkiem przypadkowych znaków.

      Usuń
  6. to ja pozostanę przy Control :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Próbuję sobie wyobrazić człowieka, który tak mówi.

    ....


    yhyyyy... nope.... nie ma szans:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami włącza mi się w głowie tryb 'czytania na głos w myślach' i jak słyszałam te wszystkie przecinki to tym bardziej miałam dość :D

      Usuń
  8. tak chyba pisała większość. ale w gimnazjum. nie dziwię się, że nie dałaś rady przebrnąć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ajaj, zaśmiałam się :) Czytanie tego to prawdziwa szkołą charakteru :D

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka